środa, 11 czerwca 2014

Majorka dzien drugi (duzo zdjec i opisow)

Dzien drugi na Majorce. Juz od 9 rano prazylo slonce. 
Sniadanie zjedlismy w hotelowym pokoju. Kupilismy rano buleczki w pobliskim supermarkecie.

Zaraz po sniadaniu ruszlismy w trase. 
Pierwszy punkt na naszej liscie to Port d´Andratx.
Port jest ladny, polecam pochodzic tam. My pochodzilismy tylko wzdluz portu,poniewaz czas nas gonil a chcielismy jeszcze zobaczyc piekne plaze :D
Z mojego punktu widzenia byl to raczej port dla ludzi z grubym portfelem,poniewaz zadnej starej i malej lodki tam nie bylo. Nawet samochody na parkingu pokazywalo kto tam rzadil. Nic starego nie moglo sie znalezc, a w okol bylo slychac tylko samych niemcow.



Kolejny punkt Camp de Mar.
Znajduje sie jakies 10minut samochodem od punktu pierwszego.
Uwielbiam patrzec jak fale rozbijaja sie o skaly. Moglabym tak stac i patrzec calymi godzinami na to. Ogarnia mnie wtedy spokoj. Tam rowniez przeslismy brzegiem morza. 



Puerto de Soller bylo trzecim punktem na naszej mapce. 
Tam zatrzymalismy sie na troche dluzej,poniewaz widac bylo,ze jest na co patrzec. Widok byl podobny do Port d´Andratx lecz woda byla o wiele czysciejsza i dookola dzialo sie wiecej. 



Przy plazy mamy kolejke,ktora moze nas zawiezc na polnoc wyspy. Koszt takiej przejazdzki to kolo 25e za osobe w JEDNA STRONE. (ceny sa rozne zaleznie od pory roku). Po samym Soller kolejka kosztuje jakies 5e. My jednak wolelismy sie przejsc i pozwiedzac. 


Nastepnie czekala nas dluuga podroz do Sa Calobra. 
Plaza bardzo daleko polozona od Soller, lecz jednak bylo warto jechac tam. Ze wzgledu na piekne widoki po drodze jak i na to co tam zobaczymy. Drogi byly bardzo zakrecone i czasami stromo pod gore, ale odwaznych rowerzystow nie brakowalo. Przyznam szczerze,ze wkurzali mnie czasami,poniewaz droga byla dwukierunkowa bardzo ciasna a rowerzysci z dwoch stron. 

Po drodze zatrzymalismy sie na tarasach widkowych,ktore sa przy drodze:



I uwaga zdjecie jednej z najbardziej niebezpiecznych drog po ktorej jechalam. Mimo tego i tak byla piekna! 


A teraz Sa Calobra i jej kanion. Droga byla dluga, piekna. Parking na miejscu okazal sie platny (chyba 2 e za godzine..jak w Madrycie w centrum miasta)
Tam spotkalismy pare ludzi z Polski. 



I w tamtym momenci zalowalam,ze nie wzielam zadnego stroju kompielowego. Woda w kwietniu miala temperature 20stopni czyli praktycznie tyle ile Baltyk w lecie... :) wiec wyorazcie sobie ile musiala miec w lato.

Kanion. Droga do niego na pieszo. Myslalam,ze bedziemy szli bardzo dlugo lecz mylilam sie. Okazalo sie,ze jest on okolo 10 minut drogi od zdjecia powyzej. Widok na kanion niezmieskie! 



W jaskini/przejsciu. Bylo slisko,poniewaz bylo troche wody na podlodze. Pare razy bym sie wywalila do tylu ;)


I w koncu kanion. Polecam sobie tam wziac tam jakies adidaski czy chocby nawet juz baletki czy sandaly a nie japonki (tak jak zrobilam to ja hahah)


´´plaza´´ byla kamienista. Male kamyczki mozna bylo czuc pod nogami dlatego mi najlepiej sie tam chodzilo bez butow. 


Ludzie sie tam opalali, jedli, piknikowali lub po prostu wspinali sie na ta gore 


Jak dla mnie widok nie zapomniany! Mysle,ze mogli by tu nakrecic jakies sceny do Hobbita :D

W drodze do hotelu ja juz zasnelam w samochodzie :D 
Gdy dojechalismy go hotelu,przebralismy sie i poszlismy na kolacje, tak samo menu dnia (jedna z najbardziej oplacajacych sie form zjedzenia czegos dobrego i najedzenia sie za przystepna cene)


Katedra przy zachodzacym sloncu:





Nastepnie udalismy sie na wieczorne zwiedzania pozostalej czesci miasta i portu (akurat port mielismy po drodze wracajac do hotelu)



Pozniej udalismy sie jeszcze tylko na szybkiego drinka.
I tak oto minal nam kolejny dzien na przepieknej Majorce. 
Pogoda tego dnia rowniez dopisywala i znow zalowazlam,ze nie wzielam jakiejs sukienki letniej na ten wyjazd czy chocby nawet krotkich spodenek,poniewaz sprawdzajac pogode dzien przed wylotem caly tydzien padalo,wiec jakos optymistycznie nie widzialam weekendu lecz jednak sie mylilam. 




















2 komentarze:

  1. Alee klimatycznie! Piękne widoki. Udanego wypoczynku :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bylo minelo.. niestety :D ale na pewno jeszcze tam wroce nie raz :*

      Usuń