wtorek, 15 lipca 2014

Teneryfa dzien 8

Ostatni dzien na Teneryfie.
Musielismy wstac troszke wczesniej niz zazwyczaj.
Sniadanie. Pakowanie sie (co zajelo najwiecej czasu).
Szybko obiad w drodze na autobus. Smazenie sie na przystanku. 
Okazalo sie,ze spoznilismy sie jakies 10 minut na autobus. W sloncu musielismy czekac okolo godziny na autobus. Czas ten szybko nam minal podziwiajac widoki dookola i obserwujac ludzi dookola.

Autobus na lotnisko jedzie okolo 20-30minut (w zaleznosci gdzie sie znajdujecie oczywiscie).
Najlepiej pochodzic wczesniej po przystankach,ktore znajduja sie dookola waszego hotelu. My nasz przystanek znalezlismy okolo godziny na pieszo od hotelu.
Koszt takiej podrozy na lotnisko nie jest drogi. 
Bilet wynosi okolo 2-3e (nie pamietam ceny dokladnej..)

Po przybyiu na lotnisko pozostalo nam jeszcze dwie godziny do odlotu. Jak na popoludnie to bylo baaardzo malo ludzi.
To mnie zaskoczylo,poniewaz w porownaniu do Madrytu byla tylko garstka ludzi. Otrzymalismy ankiete do wypelnienia o naszym pobycie. Na niej znajdowaly sie pytania odnosnie naszego pobytu na Teneryfie, plusy i minusy,czy hotel byl dobry i co zdazylismy zwiedzic w przeciagu naszych wakacji.

Po wypelnieniu tej akniety przeszlismy do oddania naszego bagazu i odprawy. Co jak co,ale jesli chodzi o kontrole bezpieczenstwa to na Teneryfie bardzo tego przestrzegaja. Trzeba osobno wyciaganc sprzet fotograficzny, co drugiej osobie przeszukuja bagaz podreczny.

Po calym cyrku z kontrola bezpieczenstwa,ktora zajela nam okolo 25minut okazalo sie,ze mamy jeszcze 30minut na rozpoczecie odprawy. Oczywiscie sklepow nie bylo tam,az tak duzo jak na Majorce. Z tego co widzialam byly otwarte tylko dwa lub trzy gora. 

Po odprawie. Zajecie swego miejsca w samolocie. 
I oto podczas lotu spotkala nas niespodzianka!

Oswiadczyny na pokladzie samolotu Ryanair! Steward oswiadczyl sie swojej dziewczynie. Tego jeszcze nie bylo  i tego sie nawet nie spodziewalam. Zdarzaja sie takie rzeczy ale nie codziennie.



Kilka porad,przemyslen,ciekawostek:

  • Lecac na dluzej niz tydzien tania linia lotnicza polecam kupienie dodatkowego bagazu.
  • Jak leciec taniej? Kupic bilet okolo 3-4 miesiace wczesniej. 
  • Przed zarezerwowaniem hotelu polecam przeczytanie jego opinii na TripAdvisor klik . W taki sposob mozemy sie dowiedziec jak wygladaja na prawde nasze hotele,jakie jest jedzenie, opinie ludzi,ktorzy tam byli na dluzej i czy nie ma tam...karaluchow i innego robactwa.
  • Bardzo przydatna rzecza jest zaplanowanie sobie podrozy. Czyli co warto pozwiedzac,wydrukowanie mapek. I tutaj znowu sprawdza sie nam TripAdvisor klik . Dosc czesto korzystam z tej strony gdy gdzies jade. Polecam kazdemu.
  • Jak mowia na autobus na Teneryfie? GuaGua. Maja jeszcze wiele innych slowek,ktorych uzywaja miedzy soba tylko.
Jesli przylatujesz poznym wieczorem np o 23 to bardzo ygodna rzecza jest zalatwienie sobie busa z lotniska do hotelu. Koszt jest rozny to zalezy od firmy oraz od tego jak daleko znajduje sie nasz hotel.

To by bylo na tyle moich przezyc z Teneryfa.
Wyjazd uwazam za udany. 
Mam nadzieje,ze niektore informacje byly przydatne komus.

Pozdrawiam 




poniedziałek, 14 lipca 2014

Teneryfa dzien 7

Zblizal sie koniec naszych wakacji na tej wyspie.
Co pozostalo nam do zwiedzania jeszcze? 
Otoz najwyzsza gore w Hiszpanii czyli wulkan El Teide (3.718)


Kawalek drogi jakies 200-300metrow mozemy pokonac wyciagiem,ktory UWAGA nie zawsze funkcjonuje. Wszystko zalezy od pogody i wiatru. Dlatego dla smialkow,ktorzy chca sie powspinac polecam zaopatrzenie sie w mapki,czas, i byc przygotowanym na to,ze wyciag moze byc zamkniety. 

Aby wejsc na wulkan trzeba miec specjlane pozwolenie. Jest na nim napisana godzina,o ktorej mniej wiecej masz wejsc. 

El Teide znajduje sie w Parku Narodowym i nie tylko ten wulkan mozna zobaczyc.


Jadac Z i DO sa porobione rozne tarasy widokowe przy drodze. 
Mozna na nich np. zobaczyc 3 wyspy,ktore sa dookola Teneryfy.
Jesli dojrzycie je na zdjeciu to wielkie brawa dla was.
Na zdjeciu nie udalo mi sie dobrze tego uchwycic

Bedac tam,mozna sie poczuc jak na Marsie (kolejne moje dziwne wrazenie). Dookola susza,malo zielonego.


Wieczorem kolejny spacer. 
Przy zachodzie slonca,ostatnie spojerzenie na ocean i plaze.
Wrocenie szybko do domu,odpoczynek i sen na wyjazd nastepnego dnia.


Uwielbiam patrzec na zachody slonca:)


 Zachodzace slonce za wyspa Gomera:


I tak oto minal nam pelny ostatni dzien na Tenryfie






środa, 9 lipca 2014

Teneryfa dzien 6

Dzis jak zawsze duzo zdjec.
Na pierwszy rzut wybralismy sie aby zobaczyc Acantilados de los Gigantes.
Czyli jesli jestes na Teneryfie to musisz tam byc:) 
Wybralismy sie na podroz mini statkiem.
Cena to 15e za osobe i taka podroz trwa okolo 2 godzin.
W ta cene jest wliczone patrzenie na wieloryby i delfiny,plywanie, podziwanie wielkich skal oraz napoje juz na pokladzie. Mozna takze kupic zdjecia,ktore sa nam robione przed odplynieciem sttaku. Koszt jednego zdjecie ta 7e a koszt dwoch to 10e. My wzielismy ta druga opcje.

Piekny widok:


Delfiny,ktore ciezko bylo uchwycic:


Wielroyb,ktorego mozna bylo zobaczyc tylko z 3-4 razy:


Na zdjeciu ponizej,widok z droge,ktora prowadzi na Masce.
Taki ´´spacer´´ trwa okolo 3 godzin (nie skorzystalismy z niego z braku odpowiedniego obuwia)


Masca. Cos jak hiszpanskie Machu-Pichu (z tym mi sie to skojarzylo i juz tak zostanie:) )
W miescie tym mieszka malo mieszkancow i autobus jezdzi co godzine. Kolejny punkt turystyczny,ktory jest godny polecenia.


A z drugiej strony za mna podczas robienia zdjecia byl taki widok :)


Bardzo klimatycznie prawda?

Wieczorem, kolejny spacer przy plazy i szukanie transportu na lotnisko (wole wiedziec wszystko na zapas niz pozniej myslec w pospiechu)

Widok na Hard Rock Cafe:

Tak sie stawia zamki z piasku:)


Pusta plaza wieczorem:


Jak widac turystow nie bylo duzo jak na poczatek maja



Moze po drinku?
Baaardzo smaczne  byly:)
 Lecz przed wejsciem do takiej ekstra super knajpki polecam sprawdzenie cen:D


poniedziałek, 7 lipca 2014

Teneryfa dzien 5


Dzien 5 czyli poniedzialek. 
Jak na poniedzialek przystalo ten nie nalezal do takich zlych:) Wiadome chyba dlaczego;) 
Wynajelismy samochod na pozostale zwiedzanie wyspy. Bardzo polecam szukanie wypozyczalni w bocznych uliczkach sa wtedy o wiele tansze niz te ktore mozemy znalezc przez internet lub na lotnisku. Koszt malego samochodu za 3 dni wyniosl nas okolo 80e ze wszystkim. Od razu pierwszym naszym celem byla stolica czyli Santa Cruz de Tenerife. 

Port:

Przejscie dla pieszych obok portu z ogromnymi drzewami,ktore jako jedyne daja duzo cienia:


Ladna wystawa:


Skalki nie daleko Auditorium. 
Mozna zobaczyc wiele artystow muzycznych namalowanych na nich :)


Auditorium.
Bylo slychac tam najcichszy szept a co dopiero odglos filizanek z kawiarni,ktora sie tam znajduje


I tak oto wyglada basen publiczny.
W Madrycie i okolicach wejscie na zwykly basen publiczny kosztuje okolo 6e, a na taki basen jak w Santa Cruz dokladnie 2,50e. Bardzo tanio! I na dodatek mozna wziac rozne pakiety.
Basen ciekawie zrobiony,inny niz wszytskie i mozna sie poczuc troche jak na rajskiej wyspie;)


Po zwiedzaniu stolicy wybralismy sie do Puerto de la Cruz.
Znajudje sie ono po calkiem drugiej stronie wyspy niz stolica. Najciekawsza rzecz? Tam zazwyczaj wydaje sie jakby pogoda sie psula,a w rzeczywistosci taka jak na zdjeciu ponizej utrzymuje sie nawet i caly dzien,a tempertaura i tak sie daje we znaki.



Wiekszosc plazy jest tak z ciemnego piasku. 
Dlaczego? Dlatego,ze wyspa jest wulkaniczna


Mam nie wiele zdjec z Puerto de la Cruz.
To jest jedyna,na ktorym widac czastke miasta i cos wiecej niz port,czarne plaze i ocean


Uwielbiam patrzec jak fale rozbijaja sie o skaly


I tak oto zakonczyl sie dlugi i zmienny dzien:)





piątek, 4 lipca 2014

Teneryfa dzien 3 i 4

Na dzien trzeci (sobota) mielismy zaplanowane pojscie do Siam Park.
Jest to najwiekszy park wody w Europie i otrzymal nagrode najlepszego. Zgadzam sie :)  Mial za co. Podobalo mi sie tam ogromnie! Pierwszy raz bylam w parku wodym. Koszt wejscia do niego to 34e za osobe. Bardzo dlugo zastanaiwlismy sie jak do neigo dojsc,a okzalo sie ze on znajduje sie...10 mnut na piechote od naszego hotelu w calkiem przeciwna storne niz plaza. Brawo my :D 


A o oto widok podczas kolejki na jedna z atrakcji wodnych. Park byl piekny! niczym dzungla, bardzo duzo zielonego bylo.

Na tej atrakcji a raczej zjezdzie poszlam, poniewaz myslalam ze nie staszne jest to takie. Byl to moment kiedy czlowiek jest odwazny i...GLUPI! ;) W momencie gdy zjezdzalam to:nie sadzilam,ze az tyle wody moze mi sie nalac do nosa,ze nie bede moglas zlapac powietrza, zamkniete oczy milama takze nie widzialam co sie dzieje gdzie za chwile bede. Lecac w dol doslownie przelatuje sie pod rekinami (sa one oczywsice w osobnej tubie niz ty ;) ) i pozniej wpdasz wprost do basenu. Ten zjazd to bylo najdluzsze 8 sekund w moim zyciu:D 


Inne atrakcje byly rowniez ciekawe. Wykorzystalam w tym parku cala energie. Na kazdej staralam sie byc wiecej niz jeden raz. Wybawilam sie jak male dziecko;) 



Byla tez sztuczna plaza wraz z sztuczna fala ;)


A takie oto widokic czekaly na nas po wejsciu do parku




A wieczorem jak zwykle maly spacer.


I wlasnie wtedy po powrocie ze spaceru chcac schowac sukienke do walizki (uzyte juz do walizki ukladalam a do noszenia jeszcze w szafie) i zobaczylam....KARALUCHA:) chodzil soebie po scianie. Poszlismy od razu do recepcji (oczywiscie wczesniej zabilismy drania) i dopiero po pol godziny (...) przyszedl pewien pan,ktory mial ze soba tylko papier toaletowy i najtanszy produkt na zabijanie karaluszkow. Wiedzialam,ze nie ma na co liczyc i powiedzial,ze to normalne,ze oni wchodza bo na wyspie jest ich duzo. Wiec przed pojsciem spac. Zamknelismy wszystkie okna,dziury w lazience i w kuchni oraz wszystko przez co mogly sie one wydostac. Kiedys zaslyszalam,ze karaluchy  nie ida do swiatla,wiec poszlismy spac przy zapalonym swietle (ciezko bylo usnac i w nocy co chwile sie budzilam).

Nastepnego dnia,zanim zjedlismy sniadanie zrobilismy sprawdzenie czy nic nigdzie nie lazi po scianach. Po paru dniach wydawalo sie to naprawde meczace,ale trudno w koncu mialy byc to super wakacje i staralam sie o tym nie myslec :) 
W dzien poszlismy w to samo miejsce co wieczoremlecz szybko wrocilismy, poniewaz dopadly mnie RedDays ;) W pierwszy dzien umieram zawsze i chociazby nie wiem jakie srodki przeciwbolowe brala to i tak one nic nie pomoga. Wiec pol dnia spedzilismy w hotelu grajac w jakies gry na papierkach,ale zanim doszlismy tam przeszlismy obok paru miejsc ;) 


Jak widac ludzi na plazy bylo nie wiele,poniewaz w maju nie ma jeszcze az takiego sezonu. 


No i znow wieczorny spacer.



Pogoda dopisywala caly czas ;)











czwartek, 3 lipca 2014

Nowosci kosmetyczne minionego tygodnia

Hej!

Zaczal sie juz Rebajas czyli wielkie obnizki na wszystko:) 
Cos co uwielbiam
Tutaj takie Rebajasy sa dwa razy do roku na zimne i na lato. 
Lubie je,poniewaz mozna kupic rzeczy baaardzo tanio.
W zeszla sobote wybralam sie do Sephora i oto co znalazlam:) 


Nad wieksza wersja lakieru OPI zastanawialam sie od dluzszego czasu. Normalnie on kosztuje 14e a ja zaplacialm za niego 4,50:) 
Nazwa jego to : need sunglasses?
Nie jest stary ani nic. 


Dior. Jego zobaczylam na samym koncu. Jak juz zakupilam wszystko na probe,ale postanowilam sie wrocic:)
Jest to Dior Vernis 643 Diablotine. 
Czyli czerwien z malymi kawalami blyszczacymi sie. Nie wyglada kiczowato,bez top coat trzymal sie 4 dni :) i naklada sie idelanie!
Koszt normalny to 28e 
Ja zaplacilam 10e :) 



Kolejny Dior:) 
Tego otrzymalam w zamian za pewna pomoc.
Opakowanie pelnowymiarowe.
Warto i tak sprobowac go.


Mini szminka Estee Lauder.
Jest to pierwszy moj produkt od EL.
Jestem ciekawa jak sie sprawdzi.
Koszt takiej mini szminki to 4,50,wiec to nie jest duzy wydatekw porownaniu do ceny oryginalnej jej szminek:) 
Kolor: Envy 340. Czerwien:) 
Za duzo juz mam tych czerwonych szminek,ale i tak uwielbiam!









wtorek, 1 lipca 2014

Teneryfa dzien 1 i 2

Kolejna podroz. Tym razem cofniemy sie o dwa miesiace wczczesniej czyli pierwszy tydzien maja. Bilety zostaly zakupione jakies 3 tygodnie przed wylotem i wyniosly okolo 260e za dwie osoby w dwie strony. Tym razem zdecydowalismy sie na male domki czyli na apartament. Mialo to swoj plus bo mielismy wlasna kuchnie i moglisby gotowac ( z czego i tak za duzo nie skorzystalismy)
 Nasz pobyt na Teneryfie trwal 1 tydzien. Wylecielismy z Madrytu okolo godziny 20;40 i grubo po 23 bylismy dopiero na lotnisku docelowym,wiec z pierwszego dni jakos za duzo zdjec nie mam. Czekalismy na autobus,na ktory trzeba bylo czekac ponad godzine. Nic by w tym zlego nie bylo gdyby nie fakt,ze karaluszki lubia sobie wychodzic noca na ulice. Tak,karaluchy. Na calej wyspie ja ich widzialam doslownie w kazdym miejscu! Nawet w domku,ktory wynajmowalismy... 
Po dojechaniu w koncu do domku udalismy sie spac! Jedyna rzecz,ktora chcialam po calym dniu. 

Dnia nastepnego udalismy sie od razu na plaze. Dodam jeszcze ze wypoczywalismy na costa adeje,a wiec duzo turystow,barow i sklepow przy drodze z zawyzonymi cenami x4 jesli chodzi o niektore rzeczy. Ogolem mow sie,ze Teneryfa powinna byc tania ze wzgeldu na zanizony podatek. Fakt,to prawda ale tylko w centrach handlowych mozemy sie z tym spotkac. Tutaj na costa adeje nie bylo takich rzeczy,a bezmyslni turysci kupowali byle gdzie bo im sie nie chcialo isc dalej. 


Rowniez mozna bylo spotkach ludzi,ktorzy oferowali sie swoja pomoca czyli sprzedawniem arbuzow,picia i ... robieniem chinskich masazy. Piasek na tamtej plazy nie byl taki jak na innych plazach. Mial on konsystencje bardziej takiego pylku ciemnego niz piasku. Na pewno wynika to z tego,ze Teneryfa jest wyspa wulkaniczna i to na niej znajduje sie najwyzsza gora w Hiszpanii.


Na plazy z zdejcia powyzej widac dosc duze fale. Po drugiej stronie mozna bylo spotkac wiele surferow. I oto ciekawostka. Na parkingu zaraz obok oto tej kamienistej plazy byly samochody,w ktorych spali ci surferzy! Taki styl zycia. 


Reszte drugiego dnia spedzilismy na basenie chcac sie troszke opalic. Woda w nim byla zbyt chlorowana. Po przeplynieciu i pobycie w nim okolo 1,5godziny lacznie, wieczorem mozna bylo doznac bolacych i wysuszonych oczu. 

Wieczorem udalismy sie na maly spacer, oczywiscie przy zachodzie slonca bo jakby inaczej ;) 




Jak widac warunki pogodowe byly wrecz idealne. Temperatura wody cieplejsza niz na Majorce.